(Tak wiem, zawiodłam Was. Przepraszam)
~Niall
-Cher, ja się bardzo stresuję! - powiedziałem, kiedy wchodziliśmy na oddział. Właśnie byłem o krok od poznania mamy Cher.
-Nie martw się, wszystko będzie dobrze - odpowiedziała brunetka.
Powiedziała coś do jednej z pielęgniarek krążących po korytarzu.
-Możemy wejść - powiedziała. Trzymałem bukiet czerwonych róż. Bałem się, że moja drżąca ręka zawiedzie.
Wziąłem głeboki oddech.
-Wchodzimy - szepnąłem.
***
~Cher
-Obawiam się, że musimy już iść - powiedziałam do mamy - kocham cię
-Ja ciebie też. Niall, opiekuj się moją Cher - uśmiechnęła się do chłopaka
-Nie ma się pani o co martwić - odpowiedział
-To my idziemy. Do zobaczenia, mamusiu - dałam jej całusa w policzek.
***
-Widzisz, nie było tak źle - powiedziałam jak wracaliśmy do domu
-Twoja mama jest świetna. Oby więcej takich spotkań - zaśmiał się - Cher... Muszę na chwilę iść do centrum. Poczekasz na mnie? - dodał, zajeżdżając na praking centrum handlowego
-Jasne. Tylko szybko, nie możemy się spóźnić - powiedziałam.
Dał mi całusa w policzek i wyszedł z samochodu.
Zostawił kluczyki, więc mogłam włączyć radio.
"Give me love" Ed'a Sheerana brzmiała w głośnikach. Nie miałam z tą piosenką miłych wspomnień, więc przełączyłam ją.
"I wanna dance with somebody" Whitney Houston. O wiele lepiej.
Po około dwudziestu minutach wrócił.
-Nic nie kupiłeś? - zapytałam zdziwiona
-Nie... Tylko coś sprawdzałem.
Nie wnikałam.
***
-Okej, a teraz czas na twitterowe pytania - powiedział Lou.
Na telebimie pojawiło się pytanie.
-Cher... Jaki chłopak najbardziej ci się podoba? - roześmiał się Zayn
-Żaden. Oni są moimi najlepszymi przyjaciółmi - puściłam oczko do Nialla.
Na szczęście nie robił mi z tego powodu awantury. Wiedział, że lepiej tego nie wyjawiać.
-Kolejne pytanie! Znów do Cher. Kiedy masz urodziny? - zadał pytanie Harry
- Trzynastego kwietnia - odpowiedziałam
-To nie długo! - powiedzieli wszyscy oprócz Niall'a. On siedział na schodkach i uważnie mi się przyglądał. Ale nie surowym spojrzeniem, tylko takim pełnym troski, pewnie też miłości.
Uśmiechnęłam się i odwróciłam wzrok.
Zaśpiewaliśmy jeszcze Little White Lies i pożegnaliśmy się z publicznością.
***
-Było świetnie - powiedziałam, rozpakowując się w tour busie.
-Nasze nowe mieszkanko. Aż do października - powiedział Liam
-Niall? - Louis pomachał mu ręką przed oczami
-Co? - wyrwał się z transu
-Jesteś cały w skowronkach - zaśmiał się Lou
-Noc była udana? - śmiał się Zayn. Wzięłam poduszkę i w niego rzuciłam.
-No co? Chłopak dobrze mówi - dodał Liam.
-Dobrze. Wiecie co? Mnie tylko interesuje, po ilu dniach bycia razem ze swoimi dziewczynami to robiliście. Ciołki - wyszłam z salonu i poszłam do sypialni.
Tak się złożyło, że miałam łóżko na górze. Wsunęłam się do "jamy". Włączyłam mały telewizorek i założyłam słuchawki.
W bibliotece było dużo filmów, ale moją uwagę przykuł film "Pianista". Słyszałam o nim, ale nigdu wcześniej go nie oglądałam.
***
Byłam tak zafascynowana filmem, że nawet nie zauważyłam jak ktoś odsunął zasłonkę.
-Mogę? - wyrwał mnie głos blondyna
-Tak - wyłączyłam film.
Niall zmieścił się obok mnie. Zapaliłam mała lampkę i położyłam głowę na jego torsie.
-Odpowiedz mi coś - szepnął
-Co?
-Lubię jak mówisz - zaczął bawić się moimi włosami.
-Niall... Przytul mnie, proszę - szepnęłam.
Chłopak objął mnie ramieniem.
-Bardzo cię potrzebuję - powiedziałam patrząc w jego oczy.
-Jestem tutaj. Dla ciebie - pocałował mnie w czoło.
-Wiesz jak bardzo się boję, że cię stracę? Bo w moim życiu nie było jeszcze nigdy tyle szczęścia. Tak bardzo chcę, żebyś mnie kochał, Niall.
-Kocham cię. Bardzo cię kocham. Najbardziej na świecie. Chcę, żebyś przy mnie czuła się bezpiecznie. Obiecuję, że jak tylko trasa się skończy zabiorę cię gdzieś. Pojedziemy na wakacje - powiedział
Leżeliśmy w ciszy przez dłuższą chwilę.
-Proszę, opowiedz mi coś. Tak pięknie opowiadasz - przejechał palcem po moim ramieniu.
-Tylko co?
-Co tylko chcesz.
Zastanowiłam się.
-Wiesz co? Może porozmawiajmy o nas. Co nas interesuje i tak dalej. Okej?
-Okej.
-Zaczynaj.
-No dobrze... No to... Jestem z Irlandii, Mullingar. Mam brata, Grega. Moi rodzice się rozwiedli kiedy byłem mały. Bardzo lubię jeść, grać na gitarzę i ciebie słuchać. Potrafię naśladować dużo akcentów. Chciałbym spełnić twoje marzenie i pojechać do Polski. Moim ulubionym kolorem jest zielony. To... Chyba tyle. Teraz ty.
-Ja? Jestem z Polski, z pod Warszawy. Nie mam rodzeństwa. Moi rodzice... Sam wiesz. Bardzi lubię grać na pianinie, śpiewać i ciebie przytulać. Potrafię naśladować dużo akcentów i mówię w wielu językach. Chciałabym kiedyś mieć kochającego męża i dwójkę dzieci. Moim ulubionym kolorem jest niebieski. Tyle o mnie.
-Umiesz mówić w wielu językach? Udowodnij - zaśmiał się
-Hello* Io sono Cher** J'adore Niall*** Mam 20 lat.**** Auswiderzheien *****.
Ti amo mia mamma******.
-Brawo - zaśmiał się
Nawet nie wiem kiedy, zasnęłam.
__________________________________________
Przepraszam jeśli zniszczyłam tutaj jakiś język! Brałam z mojej "wielkiej" inteligencji, więc... ☺
*Hello (angielski) - cześć
**Io sono Cher (włoski) - jestem Cher
*** J'adore Niall (francuski) - kocham Niall'a
**** Mam 20 lat (polski) - to chyba każdy rozumie 😀
***** Auswiderzheien (niemiecki) - do widzenia
****** Ti amo mia mamma (hiszpański) - kocham moją mamę
Tak jak powtarzałam! Nie jestem pewna co do tych zwrotów (problemy z internetem).
Ostatnio zrobiłam się schematowa... Nic mi się nie udaje z tymi rozdziałami... Są okropne.
Przepraszam.
Myślę o zawieszeniu bloga. Tak by chyba było najlepiej...
Kocham!
/Mint Candy
Przepraszam baardzo nie zgadzam się na żadne zawieszanie!!! Rozdział jak zawsze jest świetny! Zazdroszczę znajomości tylu języków i wgle... Jakoś nie mam weny na komentarze... Całą wykorzystuję na opowiadanie... W takim razie ja bardzo przepraszam za to, że nie napisałam jakiegoś długiego i wspaniałego komentarza, ale wszystkie najważniejsze informacje zawarłam w dwóch pierwszych zdaniach. Z ogromną niecierpliwością wyczekuję kolejnego rozdziału. Dużo weny i wspaniałych pomysłów! Do następnego <3
OdpowiedzUsuńNo i jeszcze jedno! Zapraszam do siebie na drugi rozdział!!! <3 http://one-moment-can-change-everything-1d.blogspot.com/2015/01/rozdzia-drugi.html
UsuńFirstly: Ten nawias na górze nie ma prawa bytu.
OdpowiedzUsuńIn secondo luogo: Ciekawa jestem po co poszedł do tego centrum. Mam pewne przypuszczenia, ale na razie się z nimi wstrzymam. ;)
Troisièmement: Lou, Zayn i Liam w tour busie... No oni są świetni :D
Po czwarte: Nie powiem, zaskoczył mnie wybór Pianisty.
Fünftens: Niall jest taki opiekuńczy i uroczy i wgle, że no po prostu jedno wielkie awwww <3
En sexto lugar: Nie zgadzam się na zawieszenie bloga. Amen.
A jak będzie trzeba, to przyjdę pod Twój dom z transparentem i będę protestować! (Jeszcze nie wiem gdzie, ale jak zajdzie taka konieczność, to adres się znajdzie :D )
Do następnego Słońce <333
Kocham <3
UsuńTakie komentarze na mnie działają jak Red Bull :D
Ja tez sie dolaczam! Ty przygotuj transparenty a ja wydrukuje ulutki i zdobede adres!
UsuńTeż się dołączam :)
UsuńNaprawdę cudowny ^^
Kiedy nowy rozdział? Wchodzę i wchodzę a tu nic :( Stęskniłam się za Niallem i Cherrr ������
OdpowiedzUsuńCzekam!
Już niedługo ;)
Usuń